Górale Karpat
Skubacki i krempuwonie wełny.
W Łomnicy i u inksych Corych Góroli na św. Mikołaja kozdy łowcorz przynosiuł do kościola wełno. Potom nojlepse przondki przondły jom w swoich chałupach by uplyś skarpytki cy ciepły sweder lo takich co nojbardzi biydni byli. Casom robili tyz sukno. Bywało ze te dary z. wełny łofiaruwali na potrzeby kościoła. Za starym zwykiem nasych przodków strycili my sie w Łomnicońskie Świetlicy by zgrompluwać i uprzonś wełno, co ją łowcorze łofiaruwali w kościele . Jako ze to nie cas na uciechy, zamist hulonia to buło śpiywonie pieśni wielkopostnych i kalwaryjskich.
